wtorek, 19 marca 2013

Zdemaskowana.

Idąc w stronę rodzeństwa Cullenów, uśmiechałam się szeroko, Alice z niecierpliwości podskakiwała jak piłeczka. Emmett i Rosalie trzymali sie za ręce i stali obok Alice, Jasper był najbardziej oddalony od tej trójki. Stał samotnie, z boku, mierząc mnie wzrokiem. Parking opustoszał, uczniowie spieszyli sie na lekcję, widziałam jak wchodzą głównym wejściem do szkoły. Zostaliśmy tylko my. Nagle moje wampirze zmysły wychwyciły woń krwi, krwi człowieka i to na dodatek w szkole, była ta osoba, która krwawiła. Na mnie ten zapach nie zadziałał, byłam uodporniona, całkowicie obojętna na zapach krwi, Cullenowie zresztą też, poza Ja....Cholera! Szybko zwróciłam swój wzrok na blondyna, jego oczy pociemniały i pojawiła sie w nich żądza mordu, Edward też musiał to zauważyć, bo zesztywniał u mego boku. Nagle wszystko zaczęło sie dziać z przerażającą prędkością, nim Emmett zdążył chwycić Jaspera, ten z charkotem rzucił się w stronę szkoły i to na dodatek w wampirzym tempie. Działałam instynktownie, nie mogłam pozwolić by ujawnił naszą tajemnicę i zabił niewinnych ludzi. Nim którekolwiek z nich zdążyło zrobić choćby krok, rzuciłam się na przód, łapiąc wampira za ramiona i odciągając go od szkoły. Szarpał się ze mną, próbował odepchnąć. Był ja w amoku, ze zdrowego rozsądku nic nie zostało, tylko pragnienie krwi. Unieruchomiłam mu ramiona i złapałam za szyję, żeby mi się nie wyrwał. 
- Jasper- potrząsnęłam nim- staraj się nie oddychać, przecież nie chcesz zrobić krzywdy tym ludziom. Uspokój się- przemawiałam do niego, potem spojrzałam na pozostałych Cullenów. Powiedzieć, że byli w szoku to stanowczo za mało. Emmett patrzył na mnie z szeroko otwartymi oczami i ustami, Alice kompletnie sparaliżowało, podobnie Rosalie. A Edward był przerażony. Chwila przerażony? A no tak, zamiast zdziwić się, że jestem szybka i silna jak wampir, bardziej sie przejął czy nic mi się nie stało.Poczułam,że Jasper się uspokaja i przestaje się szarpać, ale nie zamierzałam go puszczać, nie, kiedy obok nas nadal było czuć ludzką krew. 
- Już w porządku?-zapytałam go cicho. 
On tylko spojrzał na mnie zdziwiony, nie wydawał się być tak zszokowany jak pozostali. 
- Tak, panuję nad sobą.- powiedział-Możesz mnie puścić- próbował się uwolnić z mego chwytu lecz ja tylko zacieśniłam uścisk., 
- Przykro mi Jasper, ale na razie nie moge tego zrobić, jest zbyt duże ryzyko, że znów stracisz kontrole.- rzekłam poważnie, chwyciłam go mocno za ramie i ruszyłam do Cullenów- Choć, dzić nikt z nas nie pójdzie do szkoły, musisz iść na polowanie- powiedziałam spokojnie, to znaczy starałam się bo całą piątka wbijała we mnie niezrozumiałe spojrzenia.
- Belli?- odezwał się Edward- Co to by..- nie dokończył, bo mu nie pozwoliłam.
- Pózniej- uciełam stanowczo- najpierw musimy wybrać się na polowanie- powiedziałam i spojrzałam na nich.
- My?- zająkał się Emmett. 
- Tak. My.- powiedziałam nawet  na niego nie patrząc.
- Edward daj mi kluczyki, ja poprowadze- o dziwo bez sprzeciwu mi je dał- Myślę, że bedzię bezpieczniej jak Jasper no i Alice pojadą z nami.- zwróciłam się do nich- A Emmett i Rose BMW.
Nikt już się nie odezwał, wsiedliśmy do samochodów i ruszyliśmy. Docisnęłam gazu, jako wampir uwielbiałam prędkość, więc to powolne tępo mnie drażniło. Wóz Rosalie jechał za nami, w samochodzie panowała napięta atmosfera, zobaczyłam leśną dróżkę i skręciłam gwałtownie. Po 5 minutach byliśmy już w samum środku lasu. Wysiedliśmy z samochodów, i wtedy uświadomiłam sobie, że nie zmieniłam wyglądu i nadal wyglądam jak człowiek. 
- Zapolujmy- rzekłam.
- Bello!-zdenerwował się Edward- Co tu się do diabła dzieje? Jak powstrzymałaś Jaspera? Skąd masz tyle siły?! Poruszasz się tak szybko jak wampir- krzyczał na mnie. W tej chwili każdy powinien się go bać, bo wyglądał na naprawdę wkurzonego, wyglądał jak prawdziwy, dziki wampir. Nawet jego rodzeństwo nieco się cofnęło. A ja? Jak to ja, stałam spokojnie, bez emocji.
- Skończyłeś?- zapytałam gdy wreszcie przestał krzyczeć.
- Powiedz nam o co chodzi- odezwał się trochę sztywno i popatrzył na mnie "tym" spojrzeniem. O nie, nic tym nie wskórasz kochany, to już na mnie nie działa. Jestem odporna. 
- No ok, więc jestem wampirzycą zadowolony?- powiedziałam i odwróciłam się na pięcie.
Za sobą usłyszałam wstrzymywane oddechy.
-  Wampirem?!
- Jak to?
- To nie możliwe! Ona wygląda i pachnie jak człowiek.
- To jak wytłumaczysz jej szybkość i siłę?! 
- Cholera!
Słyszałam ich kłótnie za sobą, ale nie odwróciłam się , szłam dalej przed siebie.Po chwili poczułam silny zapach pumy, znajdowała się jakiś kilometr na wschód. Puściłam się biegiem w jej stronę. Dosłownie po dwóch sekundach znalazłam się kilka metrów od niej. Zauważyłam, że poruszyła się niespokojnie, pewnie wyczuła moją obecność. Tak już my wampiry działamy na inne gatunki, ludzi czy też zwierząt- boją się nas. Puma ruszyła w przeciwną stronę, lecz nie zamierzałam odpuścić sobie posiłku. Wyszłam z ukrycia, skradając się, ta zawarczała na mnie chcąc mnie wystraszyć, lecz ja się nie bałam. Szłam w jej stronę, za sobą usłyszałam Cullenów, stali i patrzyli na mnie. Nagle puma skoczyła w moim kierunku, ułyszałam również za sobą krzyk Edwarda, ale nie zwróciłam na to uwagi, liczyła się dla mnie w tej chwili krew pumy. Wzywała mnie, kusiła, wabiła. Zderzyłam się z nią w powietrzu, upadając wytworzyłyśmy ogromny huk, próbowała się bronić, lecz w starciu z wampirzą siła nie miała szans, więc po chwili zanurzyłam swoje kły w jej szyi. Jej krew spływała mi ciepłymi falami do gardła, łągodząc pieczenie i pragnienie. Po wypiciu krwi poniosłam głowę, spojrzenia Cullenów wyrażały czysty szok. No cóż nie dziwie się im, dziewczyna, którą uważali za bezbronnego i niewinnego człowieka, rzuciła się na pumę, walcząc zaciekle i wypiła jej krew.
- Bello!- Edward aż się zakrztusił. - Co się dzieję? Nic nie rozumiemy! Puma i ty, jej krew... boże, wytłumacz nam!- krzyczał zdenerwowany.
Patrząc na ich miny, pełne zagubienia i dezorientacji postanowiłam  powiedzieć im prawdę, no może nie całą. Nie chce by na razie wiedzieli o mnie i Volturii i moim synu, moim i Edwarda. 
- Jestem wam winna wyjaśnienia- powiedziałam cicho i spokojnie- Ale nie tutaj- powiedziałam stanowczo. 
Nagle coś mi się przypomniało.
- Jasper! Zapolowałeś ? Pożywiłeś się?- zadałam mu pytanie.

Na początku widocznie zmieszał się, ale odpowiedziała mi.
- Tak, zapolowałem na stado jeleni.
- To może pójdziemy do naszego domu?- powiedziała Rosalie- Myślę, że Esme i Carslie też powinni być ptzy tej rozmowie- rzekła jak dla mnie trochę wyniośle. 
Spojrzałam na nią chłodno.
- Tak, masz rację- przyznałam jej rację, choć nie chętnie.- Ruszajmy. 
Po chwili wszyscy zmierzaliśmy do rezydencji Cullenów, dosłownie za chwile mieli poznać prawdę. Ale nie całą. Jeszcze nie byłam gotowa by im o wszystkim opowiedzieć, a tymczasem u....         

18 komentarzy:

  1. Kochana zajefajne( nie napisze innego określenia bo bym przeklęła). Rozdział świetny tylko szkoda, że taki krótki:( czekam z niecierpliwością na następny:* Piszesz świetnie. Pozdrawiam:) E.S.

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG:) ROZDZIAŁ BOSKI:):) ZRESZTĄ JAK CAŁY BLOG:)szkoda, że taki krótki TEN ROZDZIAŁ:(:(
    Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA KOLEJNY ROZDZIAŁ:)
    POZDRAWIAM SERDECZNIE:)

    OdpowiedzUsuń
  3. PISZ DALEJ!!!DO IT NOW :p <3 Czekan na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny rozdział! Nie mam chyba słów żeby go opisać, przynajmniej ja takich nie znam... jestem strasznie ciekawa co zdarzy się w dalszych wpisach, liczę że następny pojawi się szybko!
    Marta :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, cieszę się, że wróciłaś po tej długiej przerwie:). Rozdział, ten jak i poprzedni, są świetne, tylko ten jest jakiś krótki. Czekam na nn, które mam nadzieję, pojawi się niedługo:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział super ja zwykle zresztą , masz wielki talent . Życzę Ci dużo, dużo weny i czekam z niecierpliwością na nn . Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trololololo!!!! Ale czadzik! Ale mieli zdziwko! Ciekawe co teraz się zdarzy. I co powie Cullenom Bella. Hehe ale czadzik!
    No i dodałaś dość szybko nocię :) Jestem z ciebie dumna ;D
    Ha, ja również muszę ruszyć dupę. W sobotę przewiduję NN na moich blogach ;)
    Niech wena będzie z tobą
    XD
    I moc też ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Bella została zdemaskowana!
    Dobrze, że powstrzymała Jaspera, przed popełnieniem tego błędu.
    Ale teraz będzie się musiała ostro tłumaczyć przed Cullenami.
    :(
    Czekam na NN. :*
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam serdecznie na trójeczkę czyli " Pamiętaj, że upadanie to rzecz ludzka. Nie wolno się załamywać. Sztuką nie jest poddać się, a wstać i iść dalej przed siebie. W końcu przestanie się upadać… " na http://na-drodze-do-szczescia.bloog.pl/ .
    Bardzo liczę na szczery komentarz z Twojej strony.
    Pozdrawiam, Jaga20098 :*
    Jeśli nie czytasz, zignoruj.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej, kochana!
    Pragnę cię poinformować, że na blogu.
    http://everybody-hurts.bloog.pl/
    Jest NN.
    Zapraszam ;3

    OdpowiedzUsuń
  11. rewelacja
    czekam niecierpliwie na nn
    pozdrawiam
    PS niech wena będzie z Tobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. super rozdział ! czekam na następny :D
    zapraszam na http://nadprzyrodzone-istoty.blogspot.com/ oraz http://magia-zycia-belli-i-edwarda.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  13. hej:*
    Na moim blogu http://usmiech-strachu.blogspot.com/ pojawił się nowy post :D
    Zapraszam i z niecierpliwością czekam na nn !!

    OdpowiedzUsuń
  14. Grrrr..... Wrrrr..... Jak można skończyć w takim momencie !? -,- Ej ! I co Bella im wszystko powie ? Zostanie w tym wymiarze?? Czy wróci do wszystkich problemów i syna?
    Ciekawa jestem co ona im powie :D Nie mogę sie doczekać! Pisz szybko !!

    < przy okazji zapraszam do siebie http://pol-wampir-pol-wilkolak.blogspot.com/>

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej na www.innezycie-iautorisabella.blog.onet.pl otrzymałaś nominację The Versatile Blogger :)
    P.S. na www.foreverlife.crazylife.pl dodałam nn , zapraszam .

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam.
    Na blogu :
    http://me-and-my-prince.blogspot.com/
    Jest ważna sonda. Proszę o głosy w niej.
    To bardzo, ale to bardzo ważne.
    Pozdrawiam, Wampirek.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow kobieto to jest SUPER!!! istna rewelacja. Sobie wyobrażam jak Cullenowie mogli być zszokowaniem zachowaniem Belli, tu aka słaba dziewczynka a zachowuje się jak wampir z krwi i kości:D czekam na więcej i proszę informuj mnie na moim blogu do którego serdecznie zapraszam:)http://niezaleznabella.bloog.pl/
    Twoja Katerina

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej, kochana :3
    Na blogu :
    http://me-and-my-prince.blogspot.com
    Jest NN...!
    Serdecznie Zapraszam <3

    Wampirek

    OdpowiedzUsuń