Po moich słowach Jackob popatrzył na mnie bardzo poważnie wciąż trzymając w ramionach. Dziwiłam sie, że nie przeszkadza mu bycie tak blisko wampira, bądz co bądz jesteśmy naturalnymi wrogami. Dla mnie no cóż... troszkę "smierdział" lecz jak był człowiekiem zawsze pachniał bardzo przyjemnie lasem i czystym powietrzem. Zupełnie inaczej niż Cullenowie.. inaczej niż Edward. Ale nie pora teraz na takie rozmyślania, Walka! o tym musiałam teraz przede wszystkim myśleć. I o tym, że prawdopodobnie skazuję swoich przyjaciół na śmierć.
- Bello, do cholery co się dzieję?!- Jake mówił podniesionym głosem i dopiero wtedy zorientowałam się, że mówił do mnie już od dłuższego czasu.
- Najpierw zwołaj wszystkich, powinni być przy tej rozmowie- powiedziała cicho.
Spojrzał na mnie zdenerwowany. Widziałam w jego oczach wiele emocji lecz nie potrafiłam ich nazwać.
- Dobrze zaczekaj chwilę. Pójdę się przemienić i zwołam resztę.- rzekł do mnie i uścił się biegiem w kierunku lasu.
Chociaż już zniknął mi z pola widzenia i tak ciągle kierowałam swoje oczy w miejsce, w którym znikął. Zmieniłam się w posąg, nie ruszałam się, nie próbowałam nawet udawać, że oddycham. Ciągle przesladowała mnie myśl, że jednak zle robie, nie miałam prawa wystawiać ich na takie niebezpieczeństwo. Cholera! Jestem straszną egoistką! Niby cały czas wymyslam sobie, że trudno mi ich prosić o pomoc, lecz w głebi " duszy" gdzieś tam gdzie tkwi ta ciemniejsza,niebezpieczniejsza i żądna krwi Bella pragnę, aby jednak się zgodzili. Ku...! Jestem porąbana. Przeklinanie samej siebie przerwało mi wycie wilków, więc Jakob powiadomił resztę. Chwilę pózniej zobaczyłam 17 wilkołaków w ludzkich postaciach biegnących w moją stronę. Na samym przodzie był Sam.
- Bella!- usłyszałam krzyk Leah.
Popatrzyłam na nią. Moja przyjaciółka, moja powierniczka. Gdybym mogła płakać pewnie bym to zrobiła. Niby jestem grozną i niebezpieczną wampirzycą, władającą potężnymi darami, przed którą drżeli Volturii, lecz teraz czułam się mała i słaba.
- Leah- po chwili byłam w jej ramionach.
- Co się dzieję? Dlaczego przyjechałaś sama? I co to za niebezpieczeństwo?- bombardowali mnie pytaniami.
- Spokój- głos Sama wybił się ponad ten harmider- Pozwólcie Belli dojść do głosu. Myśle, że najlepiej bedzie jak wejdziemy do domu.- zadecydował.
Wszyscy pokiwaliśmy głowami i ruszyliśmy za nim. Leah wypuściła mnie z objęć, ale ciągle trzymała mnie za rękę i patrzyła na mnie z troską. Odwróciłam wzrok, nie chciałam żeby coś wyczytała w moich oczach... skrajną rozpacz. Gdy już wszyscy rozsiedli się w salonie stanęłam przed nimi i zaczęłam:
- Szykuję się poważna walka, najniebezpieczniejsza ze wszystkich jakie do tej pory przezyłam. Niejaki John zebrał armię liczącą kilkaset wampirów, nie wszyscy to nowonarodzeni. Większość to doświadczeni i posiadający dary niebezpieczni wampiry. - z każdym moim słowem widziałam jak ich twarz ich zastyga, poważnieje chyba domysleli się o co chce ich prosić- Chcą wybić wszystkich ludzi, zniszczyć ziemię, przejąć władzę. Aro poprosił mnie o pomoc, on dysponuje około 100 wampiro-żołnierzami. Nie licząc jego osobistej straży i piekielnych blizniąt. Widziałam ich w walce, są niebezpieczni, nie mają litości i maja ogromne doświadczenie, myślę, że to jest dla nas wielka korzyść, choć w innych okolicznościach nigdy bym tak nie pomyślała. Mam również wielu przyjaciół na świecie, których chce poprosić o pomoc, wiekszośc posiada dary, powiedziałabym nawet bardzo specyficzne- tu uśmiechnęłam myślać o bardzo dobrze mi znanej wampirzycy, do której zamierzałam się sama wybrać prosząc o pomoc. - Skierowałam swój wzrok na Sama, który patrzyła na mnie z powagą i zrozumieniem. - Nie mam prawa o coś takiego was prosić, ale mielibyśmy większe szanse gdybyście do nas dołączyli. Oczywiście- pospieszyłam z wyjaśnieniami zanim Sam zdążył otworzyć usta- .. nie bedę miała do was urazy jeśli odmówicie, nie mogę was wysyłać na śmierć, to nie byłoby fair z mojej strony- mój głos się załamał..
- Bello!- krzyknął Sam- Czy wreszcie dasz mi dojść do słowa- zapytał już łagodniej.
Pokiwałam tylko głową.
- Jesteśmy przyjaciółmi Bello, pomogłaś nam wiele razy. Uratowałaś życie Sethowi. Nie opuścimy cię gdy najbardziej nas potrzebujesz. Przyjaciele są po to by sobie pomagać. Jestem pewien, że gdyby sytuacja byłaby odwrotna i to my musielibyśmy cię prosić o pomoc nie zawahałabyś się z odpowiedzią prawda?- popatrzył na mnie z uniesionymi brwiami. Patrzyłam na niego w zdumieniu, zresztą nie tylko ja. Nigdy nie spodziewałam się usłyszeć takich słów od niego.
- Sam ma rację- nieoczekiwanie odezwał się Jake i popatrzył na mnie z udawaną złością- Jak mogłaś pomyśleć, że się nie zgodzimy, Bells jesteśmy przecież rodziną. Wszyscy cię tu kochamy, a już na pewno ja i Leah- gdy to mówił trzymał mnie w swoich gorących ramionach. Oparłam swoję głowę na jego ramieniu i spojrzałam na Leah. Patrzyła na mnie z troską i siostrzana miłością. Z ruch u jej warg wyczytałam " Dobrze wiesz, że to prawda".
- Ja też was kocham- powiedziałam i żeby rozluznić nieco atmosferę dodałam- i nawet nie przeszkadza mi w tym wasz hmmm zapach.
Zaśmiałam się, a po chwili dołączyli do mnie inni. Wreszcie poczułam sie jak w domu, prawdziwym domu.
Kilka godzin pózniej.
Po rozmowie z moimi przyjaciółmi udałam się do swojego ojca Charliego. Mój ojciec wiedział, że jestem inna, widział jak bardzo się zmieniłam i oczywiście to że się nie starzeje. Nie mogłam mu powiedzieć prawdy ze względu na jego bezpieczeństwo, ale on i tak nie chciał nic wiedzieć, cieszył się że ma mnie przy sobie.
Teraz właśnie siedzę w swoim pokoju, tyle tu wspomnień westchnęłam. 11 lat temu poznałam Edwarda to w tym pokoje pierwszy raz się pocałowaliśmy, to tu leżał obok mnie w nocy i patrzył na jak śpię t o tu powiedział że mnie kocha.
- Arrr- warknęłam.
Nie powinnam rozpamiętywać takich rzeczy. Nie mogę cofnąć się do przeszłośći i jej zmienić. Nagle zerwalam się na równe nogi. Ja nie mogłam się się cofnąć do przeszłośći, ale znałam odpowiednią osobę, która posiadała taki dar a była nią.......
super rozdział.. już nie mogę się doczekać nastepnej notki ;) http://zmierzch-new-start.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietne !!! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńJagoda <3
Kochana zapraszam na nn :* http://pol-wampir-pol-wilkolak.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKurcze pogubiła się już ;[ Ile ty masz tych blogów? Mogła byś mi napisać w komentarzu jak przeczytasz u mnie nn?? :) I WESOŁYCH ŚWIĄT !!! ;]
Zapraszam na nn !! http://zmierzch-new-start.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozdział genialny , mam nadzieję , że już niedługo pojawi się kolejny , u mnie też pojawiło się coś nowego i jeszcze na koniec życzę Ci wesołych i pogodnych świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku :) Pozdrawiam kochana i życzę dużo weny :>
OdpowiedzUsuńZapraszam na NN :) http://lost-in-the-darkness-life.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga ;))
OdpowiedzUsuńhttp://wszystko-na-lepsze-zmienione.blogspot.com
Kochana Serdecznie zapraszam na nn :* http://pol-wampir-pol-wilkolak.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOhhhh. Słodkie, że wilkołaki tak szybko i bez wahania się zgodziły :) Kim jest ta osoba z tym dziwnym darem i co wpadło konkretnie Belli do głowy??? Pisz szybciutkooooo! ^^
OdpowiedzUsuńBuziaczki
ps.na blogach
inna-bellaswan.bloog.pl
i
przyszlosc-jest-niewiadoma.blogspot.com
są NN!
Zapraszam!
świetny blog... pisz szybciutko nową notkę ;**
OdpowiedzUsuńu mnie mała sonda.. Zapraszam.. !! Będę wdzięczna jeśli weźniesz udział :) http://byc-soba-to-trudna-rzecz.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM !!
Hej.
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award.
Szczegóły u mnie http://bellsiprzyjaciele.bloa.pl/.
Pozdrawiam Jagoda
Hej.
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award.
Szczegóły u mnie http: wszystko-na-lepsze-zmienione.blogspot.com
Pozdrawiam;*
Z wielkim zaszczytem informuję cię, że zostałaś nominowana do Liebster Award.
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie http: http://pol-wampir-pol-wilkolak.blogspot.com
Pozdrawiam;*
Hej. na moim blogu nowy-rozdzial-w-zyciu.blogspot.com pojawiła się NN. Serdecznie zapraszam, Belle :*
OdpowiedzUsuńhej!
OdpowiedzUsuńzapraszam na http://milosc-jest-magiczna.blogspot.com
pozdrawiam Marta ;**
jest już prolog!
hej kochana! kiedy nn???
OdpowiedzUsuńMarta
< w wolniej chwili wpadnij do mnie http://milosc-jest-magiczna.blogspot.com/ >
hej przed chwilą pojawił się nowy rozdział na bella-new-life.blogspot.com :d zapraszam i bardzo proszę o komentarz jeśli przeczytasz, bo nie wiem ile osób czyta mojego bloga :d
OdpowiedzUsuń